French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Polska jest bogata w prawdziwe bogactwa — Polacy są biedni

Napisał Gilberte Côté-Mercier w dniu wtorek, 01 styczeń 2002.

Zadam wam pytanie: czy Polska jest bo­gata? Nie mam tu na myśli budżetu rządowego. Nie mówię nawet o pieniądzach. Mam na myśli realne bo­gactwo, którego po­trzebujemy do życia: jedzenie, odzież, schronienie, ogrze­wanie, opiekę me­dyczną, itd.

Czyż nie mamy tego wszystkiego w Polsce? Czyż Polska nie jest w stanie wyproduko­wać wszystkich tych rodzajów bogactwa? Tak, Polska jest bogatym krajem; w rzeczywistości bar­dzo bogatym. W Polsce jest ob­fitość prawie wszyst­kiego.

Zatem Polacy mogą powiedzieć: - Więc my, Polacy, mieszkamy w boga­tym kraju. To my, Po­lacy jesteśmy właścicielami tego bardzo bogatego kraju. To jest nasz kraj, ponieważ my jesteśmy Polakami. Polska jest naszym krajem. Jest nasza i jest bogata!

Jednak, gdy spojrzymy na każdego z Polaków z osobna, zdajemy sobie sprawę, że są oni biedni. Są nawet Polacy, którzy są bardzo biedni, którzy żyją poniżej poziomu ubó­stwa. Je­żeli nie ma się zabezpieczonych podsta­wowych potrzeb życio­wych, jest się biednym. Wszyscy bezrobotni nie mają zabezpieczonych potrzeb ży­ciowych. Wszystkie klasy zarabiające mało, nie mają za­pewnionych niezbędnych potrzeb życio­wych.

W kraju tak bogatym jak Polska, jest wielu Polaków, którzy są bardzo biedni.

Polacy są tak biedni, że jest tu znacznie więcej lo­katorów, niż właścicieli, więcej pracowników na­jemnych, niż przedsiębiorców. A niewielu właści­cieli i przed­siębiorców, którzy pozostali, jest wol­nych od długu.

A mimo to, Polacy są właścicielami Polski. Polska jest bogata, ale Polacy są biedni. Dla­czego?

Powiem wam dlaczego. Posłuchajcie:

To wy, Polacy, rozbudowujecie Polskę. Wy wszyscy, spadkobiercy i pracujący.

Podczas, gdy wy rozbudowujecie kraj, finan­sjera go zadłuża. Jak?

Otóż, podczas gdy wy pracujecie, bankierzy wpisują bogactwo, które produkujecie, w swoich księgach. Wpisują to bogactwo, jako swój własny dochód, a jako wasze długi, mimo że to wy jeste­ście praw­dziwymi właścicielami kraju.

Wszystko, co się produkuje w Polsce jest wpisywane w księgach bankowych jako długi po stronie Polaków i jako dochody dla bankierów.

Produkujecie bogactwo, więc czynicie Pol­skę, wasz kraj, bogatszym. To nowe bogactwo powinno być wpisywane w księgach banko­wych jako wasz dochód, ponieważ to wy jeste­ście tymi, którzy je tworzą, a jednak to, co się dzieje jest dokładną odwrotnością. Dochody wa­szego kraju umieszczane są w bankach w ko­lumnie długów kont narodowych, a w tym sa­mym czasie banki wpisują dochody waszego kraju w kolumnie dochodów banków. Banki po prostu ukradły wszystkie dochody waszego kraju i wpisały je jako swoje własne dochody, a jako długi dla waszego kraju. Celowo używają złej kolumny dla swojego własnego zysku, a uszczerbku dla waszego kraju. Jest to najwięk­sza ze wszystkich możliwych sztuczek i oszustw.

Bankierzy pożyczają pieniądze tobie lub twojemu szefowi na wykonanie produktów. Kiedy bankier pożycza pieniądze, mówi: „Ja tworzę pieniądze! Ja jestem właścicielem pie­niędzy, które tworzę. Pożyczam wam te pienią­dze, żebyście produkowali prawdziwe bogac­two. Zadłużam was. Te pieniądze, które poży­czam są moim dochodem, a waszym długiem. Te pieniądze są moim kredytem, a waszym za­dłu­żeniem. Żebyście byli w stanie zwrócić mi moją pożyczkę z procentem, musicie dać mi wasze produkty. W ten sposób prawdziwe bo­gactwo, które produkujecie staje się moją wła­snością. Czy zdajecie sobie sprawę, jak staję się wła­ścicielem całego bogactwa kraju, po­nieważ two­rzę pie­niądze?”

To prosta, chociaż fałszywa księgowość. To kradzież i oszustwo. To nieuczciwe.

Wasza praca, wasze bogactwo powinno być zapisane przez system finansowy, jako wasz wła­sny kredyt, wasz własny dochód. Wówczas Polacy byliby bogaci. Lecz dzisiejsi bankierzy zapisują bogactwo Polaków, jako swój wła­sny dochód i w ten sposób zadłużają ich. Oto, dla­czego Polska jest bogata, a Polacy biedni.

Bankierzy zaczynają od kradzieży waszego kredytu i w ten sposób mogą kraść wasze dobra. To jest grabież!

Co więcej, bankierzy otrzymują dywidendę od kredytu ukradzionego Polakom.

Kredyt Społeczny chce zmienić ten stan rze­czy, ten sposób księgowania bogactwa.

W Kredycie Społecznym dywidendy od praw­dziwego bogactwa szłyby do rąk obywateli, za­miast bankierów.

Czy Polska staje się bogatsza, czy biedniej­sza? Staje się bogatsza w realne bogactwo. To powinno wyrażać się w dywidendach dla wszyst­kich akcjo­nariuszy kraju, czyli dla wszystkich oby­wateli Polski.

To jest fundament dla dywidendy Kredytu Spo­łecznego.

Jest to dywidenda społeczna, dana każdemu obywatelowi, każdemu członkowi społeczeństwa. Dywidenda przemysłowa będzie należała się w dal­szym ciągu przemysłowcom, ale dywidenda Kre­dytu Społecznego będzie dawana wszystkim nieza­leżnie od dywidendy przemysłowej.

Kto zapłaci za tę dywidendę społeczną?

Dywidenda społeczna będzie finansowana przez społeczeństwo. Będzie emitowana przez Biuro Kredytu Społecznego tak, jak dywidendy bankowe emitowane są przez banki.

Skąd weźmiemy pieniądze na finansowanie dywidendy?

Dywidenda – to pieniądze. Pieniądze to sprawa cyfr, numerów do liczenia i kupowania prawdziwego bogactwa. Jeżeli gdzieś istnieje prawdziwe bogactwo, musi też istnieć suma pie­niędzy do jego reprezentowania.

Jeżeli realne bogactwo kraju powiększyło się, musi też być odzwierciedlenie tego w powiększe­niu sumy pieniędzy – co jest dywidendą.

Więc skąd otrzymamy dywidendę? Jest to liczba, która reprezentuje powiększenie się bogac­twa w porównaniu do poprzedniego roku.

Przypuśćmy, że prawdziwe bogactwo Polski powiększyło się o miliard złotych. Więc potrze­bu­jemy dodatkowego miliarda złotych w pienią­dzach w celu odzwierciedlenia tego nowego bogactwa. Skąd weźmiemy ten miliard złotych? Te pienią­dze zo­staną stworzone przez Biuro Kredytu Spo­łecz­nego.

Jak odbędzie się dystrybucja tej dywidendy dla każdego? Pan i pani, i każdy członek waszej ro­dziny będzie miał swoje własne konto w Biurze Kredytu Społecznego. Na przykład, pierwszego dnia każdego miesiąca otrzymacie po 800 złotych dywidendy, której pod­stawą będzie powiększenie produkcji w waszym kraju. Pieniądze te będą wpi­sane na wasze konto tak, jak wpisywany jest pro­cent na waszym koncie ban­kowym.

To bardzo proste. I co dalej? Otóż kupicie, je­żeli będziecie chcieli, produkty oferowane na sprzedaż w skle­pach.

Niektórzy powiedzą, że jeżeli rozda się taką dywidendę, państwo zbankrutuje!

Bądźcie spokojni. Taka dywidenda będzie wy­emitowana, ponieważ jest nowa produkcja, która będzie ją odzwierciedlała w Polsce. Więc, jeżeli każdy otrzyma 800 złotych dywidendy każdego miesiąca, producenci będą mogli sprostać popy­towi na towary. Więc kto mógłby zbankrutować? Wy kupujecie, sprzedawcy sprzedają, producenci sprzedają, ludzie pracują. Nie ma tu oznaki ban­kructwa.

A co z podatkami? Podatki nie mają nic wspól­nego z dywidendą. Dywidenda to nowe pie­niądze do kupna powiększonej produkcji. Podatki to prze­ciwieństwo dywidendy, ponieważ redu­kują one waszą siłę nabywczą. Potrzebujemy wię­cej pienię­dzy, odzwierciedlających nową produk­cję, a nie mniej pieniędzy w naszych portfelach.

Czy Polska staje się bogatsza? Tak, więc Pol­ska dostarcza dywidend w postaci produktów. Kredyt Społeczny wyemituje dywidendy w złotów­kach, w celu odzwierciedlenia tych dywidend w po­staci produktów.

„Skąd oni wezmą pieniądze” jest pytaniem, które nie wymaga odpowiedzi, kiedy się wie, że pienią­dze są niczym innym, jak tylko cyframi do od­zwier­ciedlania prawdziwego bogactwa.

Kredyt Społeczny jest prosty i jednocześnie fantastyczny, tak samo fantastyczny, jak dzisiejszy postęp. Istnieje pilna potrzeba natychmiastowego wprowadzenia propozycji Kredytu Społecznego, po­nieważ rozwiąże on wszystkie na­sze problemy finansowe, tak jak samochód, radio, samoloty roz­wiązały nasze problemy transportowe.

Jak możemy uzyskać wprowadzenie Kredytu Społecznego?

Po pierwsze, powinniśmy być przekonani, że to po­trzebne. Następnie, powinniśmy zabiegać o jego wprowa­dzenie. Naciskać na nasze rządy przy pomocy róż­nego ro­dzaju petycji, li­stów, telefonów, delegacji, wizyt, itp.

Ruch skupiony wokół pisma Michael nie działa tak, jak inne ruchy. Prezentuje petycje w imieniu całej populacji, ale wymaga udziału każdego ze swoich członków.

To apostołowie Michaela swoimi naciskami i pracą edukacyjną w społeczeństwie, skłonili np. rząd ka­na­dyjski w 1952 roku do przyznania eme­rytury (old-age pension), którą przyznano wszyst­kim obywatelom bez te­stów, lub badań. Kredy­towcy Społeczni byli jedy­nymi, którzy się tego do­magali bez jakichkol­wiek układów.

Musimy powtarzać nasze żądania, dopóki nie zostaną spełnione.

Pismo Michael wyjaśnia system Kredytu Spo­łecznego i podaje metody jego wprowadzenia. Czytajcie pismo Mi­chael, które jest najbardziej inte­resującą i użyteczną publikacją ze wszystkich. Żeby czytać, mu­sicie je oczywiście zaprenumero­wać. Jeżeli jeszcze nie zaprenumerowałeś, po­spiesz się z uczynieniem tego. Kosztuje to tylko $10 lub 36 zł na 2 lata, co daje tylko 5 dolarów lub 18 zł rocznie w celu uwolnienia się od wielkiej fi­nansjery. Niech także wszyscy twoi przyjaciele i znajomi zaprenumerują to unikalne pismo. Stańmy się wszyscy apostołami Michaela, rozpo­wszech­niając prenumeratę.

Naszym mottem jest znajdowanie nowych pre­numeratorów w celu rozpowszechnienia Michaela do każdej rodziny. Pomóż nam uczynić ludzi zwo­lennikami Kredytu Spo­łecznego przy pomocy otrzymywanego przez nich pisma Michael.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com